Pogoda nie sprzyja zdrowiu, więc trudno się dziwić, że wiele osób zaczyna chorować. Na razie  dominuje klasyczne przeziębienie, ale  grudzień, styczeń i luty mogą być miesiącami, w których do ataku na masową skalę ruszy grypa. A tej nie wolno lekceważyć. Podobnie jak innych chorób układu oddechowego.- podkreśla prof. Jacek Piątek, kierownik Oddziału Chorób Wewnętrznych z Łóżkami Kardiologicznymi w jarocińskim szpitalu.

Powikłania po grypie mogą być bardzo poważne. Nieleczona lub źle leczona może doprowadzić m.in. do  zapalenia oskrzeli lub płuc, zapalenia zatok, zapalenia opon mózgowych. Bardzo niebezpieczne może być zapalenie mięśnia sercowego, które może doprowadzić do śmierci,  a często jedyną metodą na uratowanie życia chorego jest przeszczep serca.

– Dla naszego oddziału powoli zaczyna sie trudny okres, bo oprócz pacjentów z problemami kardiologicznymi, chorobami układu pokarmowego czy chorób neurologicznych i krążenia leczymy też osoby mające problemy z układem oddechowym. A tych w sezonie jesienno-zimowym jest najwięcej. Trafiają do nas chorzy,u  których klasyczne leczenie w domu nie pomogło i muszą zostać poddani  specjalistycznej terapii w szpitalu. W sumie mamy na oddziale 50 łóżek i z naszych statystyk wynika, że średnio  w okresie jesienno- zimowym w 10- 15 %  są one zajmowane właśnie przez takich pacjentów. A to spora liczba. – tłumaczy prof. Jacek Piątek. 

Lekarze nie zalecają leczenia przeziębień na własną rękę i radzą, aby udać się  z tym do specjalisty. Apelują również o nienadużywanie antybiotyków, bo stosowanie ich w nadmiarze powoduje, że bakterie uodparniają się na ich działanie. Wtedy też   terapia nie jest skuteczna, a czasami jedynym rozwiązaniem jest hospitalizacja. Warto też pamiętać o odpowiedniej diecie i ubieraniu się stosownie do pogody. W sezonie przeziębień należy też szczególną uwagę przykładać do mycia rąk i zrezygnować z podawania ręki przy powitaniu.