Od 1 października Ministerstwo Zdrowia zobligowało wszystkie szpitale funkcjonujące w sieci do tego, aby uruchomiły tzw. „wieczorynki”, czyli  punkty nocnej i świątecznej pomocy. W przypadku Szpitala Powiatowego w Jarocinie dla pacjentów nic się nie zmieni. Taki punkt funkcjonuje tu o dawna i codziennie przyjmuje około 40 osób.

Pomoc świąteczna i wieczorowa zakłada pomoc w stanach nagłych, czyli takich, które nie zagrażają życiu chorego. Warto jednak pamiętać, że na  „wieczorynce” lekarz dyżurny nie ma możliwości wykonania badań diagnostycznych.  Jeśli jednak okaże się, że pacjentowi dolega coś poważnego- wówczas może go skierować na SOR.

– Wieczorynka w naszym szpitalu działa już od 2004 roku. Wtedy też powstała głównie z myślą o tych osobach, które nagle zachorowały,   a nie miały  możliwości szybkiego skorzystania z pomocy lekarza rodzinnego. Chodziło również o to, aby  odciążyć SOR. Czyli naszej placówce  przyświecały  wtedy takie same  idee, jak dzisiaj Ministerstwu Zdrowia. Dlatego nasi pacjenci nie muszą się  martwić, że nastąpiły jakieś zmiany, do których musieliby się dostosować. – zapewnia Leszek Mazurek, prezes szpitala.

W ciągu miesiąca  z pomocy jarocińskiej  „wieczorynki” korzysta średnio 1200 mieszkańców powiatu jarocińskiego. Oprócz tego  do blisko 600 osób to pielęgniarki jeżdżą z wizytami domowymi, podczas których są wykonywane zastrzyki.

– W „wieczorynce” Pacjenci szukają pomocy m.in. przy bólach kręgosłupa, atakach ostrej rwy kulszowej, kolki nerkowej czy  bólu w klatce piersiowej. Często zdarzają się też wizyty z drobniejszymi schorzeniami, na przykład przeziębienie, niestrawność  czy grypa.-  dodaje Wanda Olesińska,  kierownik ds. pielęgniarek i średniego personelu medycznego.

„Wieczorynka” w jarocińskim szpitalu jest czynna od godz. 18.00 do 8.00 rano.